Pole Position dla Waliłko na Nurnburgring

2014-09-01
Pole Position dla Waliłko na Nurnburgring

Igor Waliłko:

"Na torze Nurnburgring byłem pierwszy raz w żuciu – nie miałem niestety możliwości przejechania wcześniej tam, ani jednego okrążenia. Tym bardziej jestem usatysfakcjonowany moimi wynikami."

Igor Waliłko:

"Na torze Nurnburgring byłem pierwszy raz w żuciu – nie miałem niestety możliwości przejechania wcześniej tam, ani jednego okrążenia. Tym bardziej jestem usatysfakcjonowany moimi wynikami."
"Zarówno czasówka, jak i testy ją poprzedzające odbyły się praktycznie według starego schematu – szukamy po omacku odpowiednich ustawień, które nigdy nie są optymalne w momencie kwalifikacji, dlatego lądujemy zazwyczaj na odległych pozycjach."
"Następnie muszę przebijać się praktycznie z końca stawki aby w ogóle zdobyć jakieś punkty – do tego staram się nie uszkodzić bolidu, lub aby jakiś inny kierowca znowu we mnie nie zaparkował. I tak podczas weekendu jesteśmy coraz szybsi – szczególnie podczas ostatniego wyścigu, gdzie większość rywali nie ma już opon – wtedy zaczynają liczyć się bardziej umiejętności kierowcy, a nie moc silnika – no może z dwoma wyjątkami…;) Dlatego podczas drugiego wyścigu starałem się tak zaplanować strategię, aby w niedzielę wystartować z pierwszego miejsca."
"I wreszcie się udało, mimo, że pierwszy raz w życiu jechałem na Nurburgringu w deszczu. W trzecim wyścigu postawiliśmy wszystko na jedna kartę, bolid był tak ustawiony aby wystartować, obronić się na pierwszym zakręcie przed “odrzutowcami” z Neuhausera i uciekać gdzie pieprz rośnie. Plan się powiódł i podczas pierwszych 3 okrążeń miałem już ponad 300 m przewagi nad drugim zawodnikiem. Niestety pojawił się Safety Car i musieliśmy weryfikować strategię na bieżąco – jednak po restarcie znowu mi się udało odskoczyć i miałem nadzieję, że wreszcie wygram wyścig lub przynajmniej zdobędę pierwsze podium. Niestety sędziowie podjęli za mnie decyzję, dając mi karę drive through za to, że źle stanąłem na polu startowym – wyjechałem 7cm za lewą linię, co nie miało kompletnie żadnego znaczenia dla przebiegu wyścigu. Nawet większość naszej konkurencji nie mogła zrozumieć, jak można dać tak surową karę za tak małe przewinienie. Poza tym większość bolidów w moim rzędzie właśnie tak stanęła – ale karę otrzymałem tylko ja…"
"Sachsenring i Hockenheim, to moje ulubione tory, na których już testowałem, więc jestem przekonany, że uda mi się zaliczyć dobrą czasówkę i powalczyć o pierwsze podium. Nie mam zamiaru zajmować się tym co było, tylko koncentruję się na kolejnych wyścigach, w których mogę realnie uzyskać najlepszy wynik w tym sezonie. Pozdrawiam Wszystkich."

 

Rafał Waliłko:

"Igor jest jeszcze bardzo młody i ma stosunkowo niewielkie doświadczenie w wyścigach bolidów, ale właśnie Formel ADAC Masters jest dokładnie dla takich kierowców – tym bardziej jestem zaskoczony i zniesmaczony tak radykalną decyzją sędziów. Nie wiem, czemu ma służyć znowu tzw. “Ręczne Sterowanie”, które nigdy nikomu na dobre nie wychodzi – mimo to, nie zamierzam dalej komentować tego incydentu. Od dwóch ostatnich wyścigów dysponujemy nieco lepszym sprzętem, zważywszy, że nie jest to auto, którym można walczyć z czołówką – to mimo wszystko Igor zmienił się bardzo podczas tego sezonu – jest opanowany, realizuje w 100% strategię, którą obierają wspólnie z inżynierem. Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa wyścigi i zobaczymy, jak wypadną – jedno jest pewne, niezależnie od tego, czy wyniki Igora będą gaszone “karami” czy też nie, to każdy, kto ma choć marginalne pojęcie o motosporcie wie, że Igor staje się powoli kompletnym kierowcą. Do tego weekendu myśleliśmy bardzo poważnie o niemieckiej F4 w kolejnym sezonie – niestety, będziemy musieli dość poważnie zweryfikować nasze plany."